lifestyle,
thematics posts
Follow your dreams with FunClub
PL: To już koniec, tak szybko. Ledwo się zaczęło, a już siedzę z powrotem w domu i manewruję palcami po klawiszach mojego laptopa. To było jak sen, parysko-hiszpański sen. Dla osób, które nie wiedzą, w niedzielę wróciłam z obozu organizowanego przez biuro FunClub. Pewnie większość z Was słyszała o słynnych obozach młodzieżowych tego organizatora, więc ja powiem Wam czy było warto.
EG: This is the end, so quickly. Barley begun and already I'm sitting at home and maneuvering with my fingers over the keys of my laptop. It was like a dream, Parisian-Spanish dream. For those people, who doesn't know, on Sunday I came back from camp, which was organized by FunClub. Probably the most of You heard about youth camps from this organizer, so I'll tell You whether it was worth.
PL: Początkowo wspomnę, że bardzo się cieszę, że wybrałam ofertę z Paryżem. Miasto wywarło na mnie ogromne wrażenie, a Disneyland to cudowne miejsce, które na pewno pozostanie w mojej pamięci. Hotel w Paryżu, o którym praktycznie nic nie jest wspomniane na stronie, jest jak najbardziej na plus i nie trzeba się niczym przejmować. Kto nie marzy o stanięciu u stóp wierzy Eiffla lub zobaczeniu postaci Disneya na żywo? Chyba każdy ma to na swojej liście miejsc, które chciałby odwiedzić. Oczywiście dla mnie było to ogromne przeżycie i na pewno też spełnienie moich mniejszych, ale równie ważnych marzeń.
EG: At first mention that I'm very happy about that I choose an offer with Paris. This city has had a huge impression on me and Disneyland is wonderful place, that certainly will remain in my memory. Hotel in Paris, about which there is anything on page is good, and there're no problems. Who doesn't dreaming about standing at the foot of Eiffel Tower or see Disney characters on live? I think everyone has it on theirs list of places, that they would like to visit. Of course, for me it was a great experience and definitely a fulfillment of my smaller but also important dreams.
PL: Hiszpania, czyli główny cel naszego wyjazdu. Cudowny kraj wiecznej fiesty i siesty, uśmiechniętych Hiszpanów i promieni słonecznych (chociaż z tym różnie bywało). Nadarzyła się okazja, aby spełnić moje kolejne marzenie. Jeśli mnie znacie lub czytacie tego bloga trochę czasu, wiecie, że moje serce jest w kolorze blaugrana. Gdy pojawiła się możliwość wyjazdu na mecz FC Barcelona-Ahtletic Club bez wahania wręczyłam rezydentowi wyznaczoną kwotę i szczęśliwa wpakowałam się do autokaru, który miał nas zawieść pod Camp Nou. I tak spełniło się moje kolejne marzenie. Pewnie domyślacie się jak zareagowałam wchodząc na trybuny, a co dopiero słysząc hymn Barcy.
EG: Spain, the main purpose of our trip. Wonderful country of eternal fiesta and siesta, smiling Spanish and sunlight (although this differently at time). There was an opportunity to fulfill another dream. If You know me or You read this blog some time, You know that my heart is in blaugrana colour. When the opportunity arose to go to the match between FC Barcelona-Athletic Club, without hesitation, I handed money to my resident and happy I went to the bus, which we ride to the Camp Nou. And in that way my next dream was followed. You can probably imagine how I reacted when I was standing on the stands and when I heard Barca's anthem.
PL: Podsumowując, podczas tych 12 dni spełniłam 4 swoje marzenia, zobaczyłam Paryż, zawitałam w Disneylandzie, moja noga stanęła i zwiedziła Camp Nou oraz co najważniejsze byłam na meczu. Nikogo więc nie zdziwię, że nie żałuję ani grosza wydanego zarówno na wyjazd, jak i podczas niego. Jeśli jesteście jeszcze bardziej ciekawi co działo się w Paryżu i Lloret zapraszam na jeszcze 2 posty na ten temat, które już wkrótce!
EG: Summary, during these 12 days I followed my 4 dreams, I saw Paris, I was in Disneyland, I visited Camp Nou, and the most important, I was on match. Anyone so don't surprised that I don't regret any money spend on this trip, and during the trip. If You want more informations from Paris and Lloret de Mar, will be 2 posts about that, coming soon!
8 komentarze
Super wyjazd! Nic tylko pozazdrościć ;)
OdpowiedzUsuńhttp://blekitnypamietnik.blogspot.com/2015/08/hello-warsaw.html
widać ze się dobrze bawiłaś
OdpowiedzUsuńhttp://oliwialiv.blogspot.com
świetny blog ! będę wpadać częściej.
OdpowiedzUsuńJeśli masz ochotę . ZAPRASZAM
http://kolorowy-ptak.blogspot.com/
Też chciałabym zwiedzić Paryż ! ;)
OdpowiedzUsuńsushi-natka.blogspot.com
Fajne zdjecia.
OdpowiedzUsuńczekam z niecierpliwością na ciąg dalszy relacji :) ciekawy post, krótko zwięźle i na temat + ładne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńAle pięknie!
OdpowiedzUsuńniktniewidzi.blogspot.com (KLIKNIJ TUTAJ)
Widać, że wyjazd był udany <3
OdpowiedzUsuńhttp://sapphireblog1.blogspot.com/