I'm late again.
Tak, wiem miałam pisać w środę, ale mimo wszelkich moich starań nie zdążyłam ze zdjęciami. Chciałam Wam złożyć życzenia świąteczne, no ale jak widać nie wyszło.
Przynajmniej z noworocznymi się nie spóźnię.
Nie wiem czy wiecie, ale 10 grudnia wybił rok, odkąd pierwszy raz odezwałam się do Was. Wstyd się przyznać, ale gdyby nie mój przyjaciel nie wiem czy bym pamiętała. Wchodzę na facebooka i dostaję wiadomość " Najlepszego :) ". Po jakiś 5 minutach namysłu o co chodzi, w końcu pytam się i dostaję odpowiedź, że chodzi o bloga. Cały dzień zadręczałam się tym, jak ja mogłam o tym zapomnieć. Oczywiście wspomnieć tu o tym też nie było kiedy. Teraz zrobię to, co robi każda blogerka w takich chwilach - podziękuję Wam. Dziękuję, że jesteście ze mną, że aż tyle Was się tu nazbierało, że tyle razy otwarliście tą stronę i zmarnowaliście pare swoich cennych minut, żeby przeczytać moje wypociny, które nieraz były kiepskie. Uczę się, z dnia na dzień zastanawiam się, co zrobić, żebyście chętniej tu zaglądali, co napisać, żeby Was zaciekawić czymś nowym, a nie postem, który znajdziecie na co drugim takim blogu. Bardzo się cieszę, że nawet gdy mam blokadę i nie pojawiam się tutaj liczba obserwatorów nie spada drastycznie w dół. Każdą uwagę (nie hejt) biorę sobie do serca i analizuję co z tym zrobić. Jeszcze raz Wam dziękuję, że jesteście, bo gdyby nie Wy ten blog by nie istniał.
Myślę, że przed Sylwestrem już się tu nic nie pojawi, więc życzę Wam niezapomnianego, najlepszego i spędzonego w gronie najważniejszych dla Was osób i spędzonego tak jak sobie wymarzyliście sylwestra, a w nowym roku zrealizowania wszystkich postanowień noworocznych, spełnienia wszystkich marzeń i przede wszystkim szczęścia.
Jeśli macie jakieś uwagi co do bloga lub pomysł na nową nazwę, piszcie w komentarzach, ponieważ do końca przerwy świątecznej na pewno zajdzie tu pare zmian, oczywiście na lepsze. Do następnego ;*
0 komentarze