Meeting with RLM



PL: Przeglądasz sobie spokojnie Facebooka i nagle widzisz, że Youtuber, którego lubisz będzie w Twoim mieście. Pierwsza myśl "muszę tam być!". No i tak też było tym razem. W poniedziałek odbyło się spotkanie w Katowicach z Red Lipstick Monster. Oczywiście nie mogło mnie zabraknąć. Spotkanie zaplanowane na 17.00. Byłam na miejscu pare minut przed. Wysiadłam z tramwaju i w sumie od razu stanęłam w kolejce za podpisami i zdjęciami. Dosłownie 10 metrów od przystanku był jej koniec. Wężyk ludzi miał jakiś niecały kilometr. Zanim dotarłam do Ewy minęły 4 godziny. Przez ten czas zdążyłam poznać genialne dziewczyny (jeśli czytają, pozdrawiam!). Niestety udało mi się też zachorować, więc piszę do Was z łóżka otoczona morzem chusteczek i innych atrybutów choroby. Wracając do spotkania, gdy w końcu dotarłyśmy do Ewki, przywitała nas uśmiechem i entuzjastycznym 'Hej!'. Biło od niej optymizmem. Nie zabrakło przytulania, zdjęć i autografów. Mimo uszczerbku na zdrowiu i tylu godzin w kolejce na prawdę było warto. Po spotkaniu okazało się, że było około 4 tysiące osób. Jeśli macie okazję uczestniczyć w takich wydarzeniach, to nawet się nie zastanawiajcie i przede wszystkim bądźcie otwarci, bo wrócicie nie dość, że ze spotkania z kimś, to jeszcze z nowymi znajomościami!



EG: You're on Facebook, and suddenly You see, that Youtuber, who You like will be in Your city. First thought ' I have to be there!'. This time was the same. On Monday there was a meeting with Red Lipstick Monster in Katowice. Of course I couldn't miss it. Meeting was planed at 5 p.m. I was on place few minutes before. I got off the tram and a total once stood in the queue for signatures and photos. Literally 10 meters from tram station was end of the queue. It has almost 1 kilometer. Before I got through to Ewa it was 4 hours later. During this time I met great girls (if they reading it, greetings!). Unfortunately I also got sick, so I write to You from my bed above sea of tissues and other attributes of sickness. Returning to the meeting, when we finally arrived at Ewa, she greeted us with a smile and an enthusiastic 'Hey!'. She was very optimistic. Here were hugs, photos and autographs. Despite the dent to health and so many hours in the queue really it was worth it. After the meeting, it turned out that there were about 4000 people. If You have the opportunity to participate in such events, it didn't even hesitate, and above all be open, because You return not enough that a meeting with someone and new friendships too!




You Might Also Like

3 komentarze

Popular Posts