Like a child

 


15.00 ! W końcu obiad zjedzony. Wybiegam z klatki schodowej, moim oczom ukazuje się plac zabaw wypełniony znajomymi mi dziećmi. Moje koleżanki, grając w gumę i skacząc na skakance, kątem oka zauważają moją różową kurteczkę. Czym prędzej podbiegają do mnie i witają się. Za chwilę wszystkie razem, ile sił w nogach ścigamy się. Naszą metą są ulubione huśtawki. Po kilkudziesięciu minutach zmieniamy miejsce. Następnym celem staje się karuzela. Kolejny punkt programu - drabinki. Nim się spostrzegłam 2 dziewczyny już wiszą w powietrzu na metalowych drążkach. Za chwilę dołączam do nich. Po krótkim czasie słyszę głos mamy wołający na kolację. To już ?! Tak szybko ?! Przecież dopiero wyszłam z domu, a na zegarze już 19.30...

Czy tylko ja za tym tęsknię ? Te beztroskie dzieciństwo, gdzie przychodziło się do domu, jadło jak najszybciej obiad i razem z bagażem zabawek wybiegało czym prędzej na podwórko. Czasy, kiedy nie mieliśmy telefonów, jedynym kontaktem z mamą było krzyczenie pod oknem. Bez problemu wiedzieliśmy gdzie szukać znajomych i nie umieliśmy usiedzieć w miejscu.  Te lata, gdy najgorszą karą był zakaz wychodzenia z domu, a nie zabranie komputera czy telefonu. Może by tak do tego wrócić ? 


Robiąc zdjęcia do tego postu nieźle się ubawiłam, co chyba widać. Przypomniałam sobie ile frajdy dawało mi bieganie po placu zabaw. Jak bardzo byłam z siebie dumna kiedy nauczyłam się nowego fikołka na trzepaku lub przeszłam samodzielnie całe drabinki. Miło było się tak pobawić i poczuć jak małe dziecko. Wróciły wspomnienia z dzieciństwa, a endorfiny aż buzowały. Na prawdę przyjemnie było tak na chwilę zapomnieć ile się ma lat i pobiegać z jednego miejsca na drugie po całym placu zabaw. 


A Wy tęsknicie za dzieciństwem ? 

P.S. Jeśli znacie kogoś, kto robi ładne designy bloga 
piszcie mi w komentarzach, bo przydałaby się tu jakaś zmiana. 

You Might Also Like

0 komentarze

Popular Posts