3 faces

"Japończycy uważają, że człowiek ma 3 twarze. Pierwszą, którą pokazuje całemu światu. Drugą, którą pokazuje swojej rodzinie i bliskim przyjaciołom, oraz trzecią, której nie pokazuje nikomu. Ta ostatnia odzwierciedla to, kim naprawdę jesteśmy." Natknęłam się na tę informację jakiś czas temu. Przeczytałam i najpierw pomyślałam, że przecież ja jestem sobą cały czas, nieważne z kim, ale po chwili zastanowienia stwierdziłam, że coś w tym jest. Osobom, które nie mają większego znaczenia w naszym życiu, pokazujemy bardzo małą część siebie, tą najlepszą, bo przecież każdy z nas chce być lubiany. Rodzina i przyjaciele wiedzą o nas dużo. Choć te 2 grupy też w sumie można by było rozdzielić, bo co innego mówimy rodzicom i dziadkom, a co innego przyjaciółce czy chłopakowi. Wtedy mamy już 4 twarze, szok. No i ta ostatnia, prawdziwa, nasza. Szczerze, ja sama nie znam tej swojej ostatniej twarzy w 100%. Ciągle tak naprawdę poznaję siebie, szukam priorytetów, układam w głowie. Wiem o sobie więcej niż ktokolwiek inny, ale nie wiem wszystkiego i szukanie tego jest czymś bardzo ważnym i przede wszystkim ciekawym. Reasumując, początkowo broniłam się, myśląc, że mam jedną twarz, ale to nie prawda. Nikt z nas nie ma jednej twarzy, ma przynajmniej te 3 i to jest całkowicie normalne. Ważne, byśmy między nimi nie zatracili prawdziwych siebie.
-        -        -

'The Japanese think, that humans have 3 faces. First, which we show whole world. Second, which we show our family and close friends, and third, which we show anyone. That last one reflects who we really are.' I came across that information some time ago. I read it and firstly thought that I'm myself all the time, no matter with who, but after a while of thinking I found that's something in it. To people, who don't have much meaning in our live, we show a little piece of us, this the best, because everybody wants to be liked. Family and friends know about us a lot. Even this 2 groups we can separate, because we say different things to parents and grandparents and different to the best friend or boyfriend. Then we have 4 faces, shock. And that last one, true, our. To be honest I don't know my last face in 100%. All the time I really get to know myself, looking priorities, I make order in my head. I know about myself more than anyone else, but I don't know everything and looking for it is really important and interesting thing. To sum up, at first I defended myself, thinking that I have one face, but it isn't true. None of us has one face, has at least that 3 and it's completely normal. It's important that we not lost between them that real ourselves.

You Might Also Like

2 komentarze

Popular Posts